Przyszłość ziemi

Przyszłość naszej planety oraz życia na niej będzie związana przede wszystkim z cyklem życia samego słońca. Stopniowe wyczerpywanie się zasobów wodoru w jądrze tejże najważniejszej z gwiazd wynika z akumulacji w jej wnętrzu helu i prowadzić będzie do zwiększania się świetlności słońca, która ma wzrosnąć o jedną dziesiątą w przeciągu miliarda lat. Za około pięć miliardów lat słońce w skutek takowej ewolucji przekształcić ma się w czerwonego olbrzyma, gdzie promień gwiazdy zwiększy się o około kilkaset razy. Słońce straci wtedy również około trzeciej części swojej masy, co spowodowuje oddalenie się ziemskiej orbity od tejże gwiazdy. Przy maksymalnej przewidywanej średnicy słońca, ziemia będzie oddalona od niego o około dwieście milionów kilometrów. Planeta uniknęłaby więc wchłonięcia przez słoneczną atmosferę, z drugiej jednak strony wyginęło by na niej niemal całkowicie życie. Z drugiej jednak strony naukowcy uważają, że zniszczenie ziemi może nastąpić wcześniej, z powodu ochładzającego się cały czas wnętrza ziemi, co wywołane jest przede wszystkim zredukowaną aktywnością wulkaniczną. Takowe ochłodzenie z pewnością będzie związane z wymarciem form żywych.